Adwokat prezesów - za czyje ?

15 listopada 2013 r.

Adwokat "prezesów" za czyje ?

             W dniu dzisiejszym w Sądzie Rejonowym w Olsztynie odbyła się rozprawa karna w sprawie oskarżonej dziennikarki tygodnika „NIE” - Pani Bożenny Dunat. Kto oskarża ? Znane już nam zuchy - oskarżyciele prywatni : Wiesław Barański, Roman Chodor i Andrzej Mróz. Za co ? Za artykuł „Zarząd z radą na lodach”.

             Powyższe chłopaki z zarządu coś jednak niepewnie podchodzą do sprawy, bo zażądali wyłączenia jawności rozpraw. Nie możemy więc pisać o przebiegu rozprawy, ponieważ nie można na nią wejść.

            Napiszemy jednak o bardzo istotnej dla spółdzielców rzeczy, związanej także z tą sprawą. Chodzi o to, kto płaci za zabawy sądowe prezesów i ich obsługę prawną ? Na dzisiejszą rozprawę  Barański - jak zwykle - nie przybył. Przybyli jego wierni chłopcy do takich zadań tj. Chodor i Mróz. Kto ich wszystkich obsługuje ? Niejaki adwokat Piotr Andrzej Jasiński. Adwokat ten ma kontrakt z SM Pojezierze i co miesiąc bierze pieniążki spółdzielcze. Dzisiaj w Sądzie zapytaliśmy go czy przypadkiem spółdzielcy nie płacą mu za te fantazje sądowe prezesów tj. czy prezesi zapłacili mu z pieniędzy swoich, czy też spółdzielczych ? Powiedział, że nie odpowie na pytanie. Nie daliśmy się łatwo zbyć i zapytaliśmy, po raz drugi, czy nie bierze spółdzielczych pieniędzy za proces prezesów ? Milczał. Daliśmy mu więc ostatnią szansę wskazując, że może przecież po prostu odpowiedzieć „NIE”. Adwokat się uśmiechał i milczał. Przy czym ten uśmiech to mógł być jednak jakiś grymas czegoś tam.

            Poniżej prezentujemy zdjęcie przed rozprawą Pani Bożeny Dunat oraz jej Mecenasa Włodzimierza Sarna (pozdrawiamy). Ponadto obraz wokandy i wesołki z SM Pojezierze.

alt

alt

alt

alt

alt