Kampania wyborcza w „Echu Pojezierza”

 

12 listopada 2014 r.

   

Kampania wyborcza w „Echu Pojezierza”

   

      Parę dni temu pracownice spółdzielni przyniosły nam nowy, wspaniały, z ratuszem na okładce tzw. biuletyn mieszkańców „Echo Pojezierza”. Już na 3 stronie fizjonomia Barańskiego z tekstem „wybory samorządowe” (jego zdaniem). W jego tekście reklama wyborcza kandydatów do Rady Miasta Olgi Mokrej i Krzysztofa Sekścińskiego, którzy „pracą w radzie nadzorczej dowiedli swej skuteczności oraz zobowiązali się do dbałości o sprawy spółdzielcze”. Powyżsi byli rzeczywiście bardzo skuteczni – pozyskali dla siebie mieszkanka za śmieszne kwoty w bloku przy ul. Kołobrzeskiej 7 a. „Jak ważne dla mieszkańców miasta są wybory do samorządu lokalnego nie trzeba nas, spółdzielców, przekonywać. Wiemy to najlepiej z autopsji, dokonując wyborów do rady nadzorczej naszej spółdzielni” - peroruje Barański. Prezes mówiący jako „my spółdzielcy” o wyborach do rady, które są zawsze zwykłą farsą, a nie wyborami. „Wybory”, w których Barański osobiście i jego funkcyjni dokładnie pilnują pracowników i ich rodziny nad głosowaniem na tych, których prezes do głosowania wskazał. Stąd w radzie nadzorczej zwyczajowo komplet lizusów prezesa. Do tego dochodzi statut SM Pojezierze od lat „dostosowywany” przez legislatora Sekścińskiego do „wyborów” po myśli prezesa. W powyższym procederze sztandarowe utajnianie wyników na poszczególnych częściach walnego zgromadzenia i „podliczanie” głosów przez bandę Barańskiego, tj. sztucznych członków z 11 części WZ. Czego oczekuje Barański od nowych władz miasta ? Zwróciłem uwagę na jego „postulat” z lit. d (były jeszcze a,b,c i e) - „stworzenie partnerskich relacji z mieszkańcami m.in. poprzez wykorzystanie referendum np. przy podejmowaniu decyzji o rozpoczęciu budowy linii tramwajowych”. Przypominam prezesowi, że już dawno na naszej stronie prezentowaliśmy przykład referendum z jednej z uczciwych spółdzielni mieszkaniowych, w której prezes chcąc zbudować nowy blok zapytał w referendum mieszkańców, co chcieliby zrobić z zyskami z tej inwestycji. Mieszkańcy w referendum podjęli decyzję, żeby zyski z inwestycji trafiły do spółdzielczego funduszu remontowego i tak też się stało. Co zrobił „miłośnik referendum” Barański ? Zbudował 2 bloki dla mafii spółdzielczej i synków prezesów i powyżsi się potężnie dorobili na tych transakcjach. Mokra i Sekścinski należą do powyższej grupy. Dalej Barański skarży się z przykrością, że wiele problemów i spraw w relacjach z gminą Olsztyn nie zostało właściwie rozwiązanych. Biadoli,  że monitoring spółdzielni nie został podłączony do systemu miejskiego. Manager Barański najpierw wydaje 1.000.000 zł na słupy, kable i kamery, a potem pyta urząd miasta czy istnieją możliwości prawne i techniczne do podłączenia tych jego cudów techniki do miejskiego monitoringu. Teraz w żałosny sposób próbuje tłumaczyć, że to nie jego wina, że wydane 1.000.000 zł do niczego nie służy tj. monitoring nie działa. Dalej biadoli, że przegrał przetarg śmieciowy – to jest tylko dowodem jak mało konkurencyjne są Barańskie usługi tzw. sekcji spółdzielczych, w tym przypadku sekcji śmieciowej.

 

     Panią Mokrą możemy też zobaczyć wiszącą w gablotach w blokach. Nachalne  reklamowanie kandydatów za pieniądze spółdzielców, należy uznać za zupełną perwersję. Jeszcze większa perwersja czeka nas na „rozkładówce” Echa Pojezierza. Tam mafia spółdzielcza, która ograbiła spółdzielnię z gruntów pod budowę sobie kamienic  przy ul .Kołobrzeskiej i Piłsudskiego, chwali się jeszcze, że te kamienice wybrańców zdobyły najważniejsze nagrody w konkursie „Budowa roku 2013”. Jak te cwaniaki spółdzielcze muszą być zdemoralizowane ?! Nie wystarczy im ograbić spółdzielni z gruntów i wybudować sobie apartamenty z zarobkiem 100.000 zł na każdym. Muszą jeszcze normalnym mieszkańcom się pochwalić w gazetce w swoim stylu - patrzcie jakie pałace za tak śmieszne pieniądze na waszym gruncie sobie wybudowaliśmy.

   

  Poniżej przedstawiam materiały wyborcze z „Echa Pojezierza” oraz apel anonimowego mieszkańca SM Pojezierze, który po otrzymaniu w/w materiałów zareagował, rozklejając na terenie spółdzielni swój apel.