Złodziejstwo w SM Pojezierze w najlepsze …

12 marca 2020 r.

 

Złodziejstwo w SM Pojezierze w najlepsze …

 

   Mija 12 lat odkąd jako stowarzyszenie naszepojezierze  działamy w formule takiej, że nasza praca jest wartościowa, bo przez nas prezes Barański będzie kradł mniej (powiedział to kiedyś mądry człowiek).

  Rzeczywiście - może tak być, że tzw. prezes przez nas mniej kradnie. Powyższe nie jest jednak żadnym powodem do zadowolenia …

 

  Pomimo istnienia nas … i tak Baranina kradnie na potęgę. Mamy potwierdzone informacje, że już „przytulił” lokale użytkowe w nowym bloku przy ul. Żołnierskiej 19 A – o tym więcej wkrótce.

 

  Mamy też dramatyczne informacje od Pani, która chciała kupić mieszkanie w w/w bloku, przypadku opisywanym poniżej:

 

http://www.pojezierze.vot.pl/index.php/archiwum/2020/240-zolnierska-rusza-sledztwo

 

  Barański ma wyszukane metody. Jak się bierze do kolejnego okradania spółdzielni i ktoś w tym czasie sprawę mu komplikuje, to uruchamia swoją makówkę i zawsze przypomina mu się te same powiedzenie - „złodziej krzyczy: łapać złodzieja !”. No i Barański krzyczy, że w/w Pani (która pewnie jako jedyna uczciwa zamierzała kupić mieszkanie w nowym bloku) chciała dać łapówkę za możliwość kupna mieszkania ! Baranina zawiadamia Policję. Policja jest zajęta, bo prowadzi właśnie śledztwo przeciwko niemu i jego kolesiom. Pomimo wszystko Policjant musi przesłuchać Panią w ramach czynności sprawdzających. W psychologii Barańskiego już powyższe to mega strach dla każdego. Nie ma się jednak czego bać. Nasza strona jest tego najlepszym przykładem. Kanalia Barański na przestrzeni lat przegrał z nami wszystkie sprawy w Sądach – niby naruszenia dóbr osobistych, niby z 212 kk prywatne akty oskarżenia. Prawda się broni.

 

  Barański szuka przestępstw, które mogą pojawić się przy sprzedaży/kupnie mieszkań w SM Pojezierze. W sumie niezła perwersja. Ale pomożemy jemu. Cofnijmy się do pierwszej kamienicy dla wybrańców, czyli Kołobrzeskiej 7A. Skąd pochodzi Barański ? Ze wsi spod Mławy. Z jakiej parafii ? Z  parafii Matki Boskiej Różańcowej w Wyszynach Kościelnych. Jest tam taki proboszcz – nazywa się Stanisław Gąsiorowski. Barański i Gąsiorowski urodzeni w latach 50 ubiegłego wieku. Mogli chodzić razem do szkoły lub bawić się na wiejskim podwórku. Ksiądz proboszcz jest tam proboszczem od 2000 r.:

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Dekanat_mławski

 

  Jakie ma znaczenie to, że od 2000 r. ? Okazuje się, że ma. Z artykułu z 2001 r.: „Opłatę od mieszkańców proboszcz pobiera od roku. W tym czasie zebrał około 500 tysięcy złotych. Choć podatek teoretycznie jest dobrowolny, to rzeczywistość jest jednak nieco inna. Mieszkańcy płacą, bo boją się księdza. Jak mówią, co miesiąc muszą płacić od rodziny dziesięć złotych: "Oprócz tego wszystkie opłaty – jak się idzie po metrykę czy coś innego, to trzeba płacić. Jak przyszedł do nas na parafię, to przyjechał starym polonezem. I wprowadził za miesiąc podatki. Ludzie pierwszy miesiąc dali, a ksiądz od razu kupił sobie seata. Teraz trzy konie i bryczkę kupił sobie. Tylko za podatki" – mówią mieszkańcy”                                    

https://www.rmf24.pl/fakty/news-koscielny-podatek-proboszcza-w-wyszynach,nId,141648

 

  Tak się składa, że proboszcz Gąsiorowski kupił sobie w kamienicy wybrańców Kołobrzeskiej 7 A apartament. Kupował go po cenach takich jak cała reszta hołoty z tego adresu, czyli za ułamek ceny. No ale metraż był spory, to i sporo pieniędzy trzeba było dowieźć. Ksiądz proboszcz gotówkę przywoził w gotówce w reklamówkach w następujących transzach:  25.01.2012 r. - 34.000 zł, 13.02.2012 r. - 100.000 zł, 19.03.2012 r. - 65.000 zł, 15.03.2012 r. - 5000 zł. Jak dawno temu się o powyższym dowiedzieliśmy, to mieliśmy refleksje takie, że pieniądze w takich kwotach, to albo dane księdzu do ręki przez jakiegoś decydenta ze spółdzielni (czyli ksiądz kupuje jako słup) lub też mamy do czynienia z pieniędzmi rąbniętymi z tacy. W ramach akcji terenowej naszegopojezierza w 2015 r. do skrzynek pocztowych wszystkich mieszkańców wsi Wyszyny Kościelne wrzuciliśmy poniższy artykuł:

 

http://www.pojezierze.vot.pl/index.php/archiwum/2015/206-tygodnik-nie-czlonek-w-ornacie

 

  Pomysł był taki, że pobudzimy do myślenia parafian proboszcza, który jest kolesiem Barańskiego i ma „nie wiadomo skąd” taką gotówkę. Nic z tych rzeczy. Kolejne dożynki: „Parafianie z Wyszyn Kościelnych świętowali dożynki 3 września. Uroczystościom w parafii Matki Boskiej Różańcowej przewodniczył tutejszy proboszcz ks. Stanisław Gąsiorowski. Kapłan mówił o ciężkiej i niedocenianej pracy rolnika. Dziękował prowadzącym gospodarstwa za podejmowanie tego trudu. Poświęcił dożynkowe wieńce.”

 

http://kuriermlawski.pl/462794,Wyszyny-Koscielne-Parafialne-obchody-Swieta-Plonow.html

 

  Jak widać, upowszechniony przez ks. Józefa Tischera termin homo sovieticus, a więc człowiek, który żywi się "towarami", jakie komunizm mu oferuje, jest nadal aktualny. Parafianie proboszcza sypią mu na procesjach kwiatki. Spółdzielcy (tzn. ci, którzy pójdą na walne zgromadzenie) dają Barańskiemu tzw. absolutorium. Parafianie żywią się niby sacrum. Tzw. spółdzielcy, w sumie nie wiadomo czym. W dojrzałych demokracjach zachodnich nikt nie dopuściłby takich ludzi jak Barański i ksiądz proboszcz do zarządzania sprawami społecznymi, a tym bardziej do społecznych pieniędzy. W Polsce - jak najbardziej. Do stanowisk w tym kraju dorywają się osoby zdemoralizowane i chciwe. Powoli staje się to normą ..,

 

Maciej Janowski

 

Gościmy

Odwiedza nas 15 gości oraz 0 użytkowników.

Odwiedziny

Odwiedziło Nas 1127266

Kubik-Rubik Joomla! Extensions